ŚWIATŁOCIEŃ - BIAŁA KREDKA

Obrazy białą kredką to zdecydowanie najmilsza zabawa światłem, jaką poznałam. Zanim zaczęłam ją traktować jako efekt tej profesjonalnej części mojej twórczej pracy, obrazy te stanowiły moje hobby po trudnych pracowitych dniach. Nie potrafię biernie odpoczywać. Odpoczynek jest dla mnie czymś trudnym, więc aby zaistniał, musi być czynny, przynajmniej umysłowo. Te rysunki stały się więc niejako  nieodłącznym elementem mojej artystycznej formy wypoczynku i zdecydowanie takie są w chwili obecnej, choć zdarza się, że są również bardzo chętnie poszukiwane jako pewien oryginalny wariant upominku. I tu także staram się im sprostać, acz nie są one na zawołanie, nie stanowią klasycznego zamówienia, że się tak wyrażę, z powodu braku pewności co do ostatecznego efektu. Im bardziej niespodziewany efekt w tym wypadku, tym lepszy. Nie sposób ich rysować na podstawie każdego zdjęcia. Uprzednio muszę obejrzeć wiele fotografii nadsyłanych przez klientów, zanim odważę się je narysować w formie światłocienia. Wiele z nich powstaje jednak w mojej wyobraźni, a efekt wynika swobodnie ze stylu, w jaki pracuję kredką. Te rysunki są więc gotowe właściwie wówczas, gdy uznam, że nic nie można już więcej dodać.

Zabawa światłem w rysunku to zabawa dość niepozorna i wymagająca wykształcenia w sobie pewnych wizualizacji, jeśli chcemy być dla siebie uczciwymi twórcami. Obecnie zbyt łatwy posiadamy dostęp do technologii cyfrowej, która w zasięgu każdej ręki jest w stanie zaprojektować za nas niemal wszystko. Tymczasem nie jest sztuką uprzednie korzystanie z takiej formy wsparcia. Rysunek nie jest rzemiosłem. To sztuka, która czerpie z wyobraźni i ludzkich pokładów twórczości dopracowanych latami w prawej części mózgu. Aby uchwycić jasność w rysunku na ciemnym lub czarnym podłożu, należy najpierw wyobrazić sobie część pozostającą w jej cieniu. Takie ujęcie projektu (narysowanie go w głowie) pozwala na uwypuklenie strony oświetlonej. Część zacieniona rysunku, pozostająca niejako w naszej wyobraźni, stanowi kanwę oświetlanego miejsca lub części postaci. I to poprzez owo wyobrażenie staram się dotrzeć do Odbiorcy, który nie musi wysilać się, aby odnaleźć w rysunku coś szczególnego i doszukiwać znaczeń. On się niczego nie spodziewa w oglądzie. Odbiorca zwyczajnie widzi oczyma wyobraźni nieistniejącą całość, choć jest ona fragmentaryczna, i ta całość jest właściwie tylko jego punktem odniesienia, jego interpretacją, podczas gdy na rysunku widnieje wyłącznie fragment.

Ponadczasowość zabawy światłem polega w tym wypadku na przedstawieniu pewnej postaci, która w każdym z nas wzbudza odmienne, aczkolwiek symboliczne skojarzenia. Jako że od początku mojej pracy rysowniczej uwielbiałam odwzorowywać różne zwierzęta, tak i dziś stanowią one zasadniczy temat moich szkiców czy obrazów. A są to obrazy wykonane różnymi metodami. Niemniej narzędzie w postaci białej kredki pozwala na uzyskanie efektu bezpośredniego i natychmiastowego u Odbiorcy, uruchomienie w jego umyśle głębokich i niejednokrotnie nieuświadomionych pokładów pojmowania rzeczywistości lub pojawienia się rozumienia twórczości, ewentualnie stanu emocjonalnego pośrednio wpływającego na tę sferę uwrażliwienia, jaka wówczas powstaje w Odbiorcy. Bo motywy są tu różnorodne: od smutku, cierpienia, rozpaczy, poprzez złość czy gniew, aż po odczucia zaskoczenia, wątpienia czy radości. Toteż dzięki tym uniwersalnym tematom, przy pomocy prostego narzędzia wyzwalającego wyraźny kontrast, nie mamy potrzeby sięgać gdzieś dalej, by poszukiwać sensu w tym, co widzimy. Sens po prostu narzuca się sam. 

Mam nadzieję, że i Wam moja biała kredka przypadnie do gustu.






Posty

KONTAKT

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *