ASTRAL TIME AGAIN

ASTRAL, o ile pamiętacie go w oryginale, otworzył niejako furtkę do kontynuacji pisania opowieści w moim życiu. Stanowił coś na kształt kroku milowego, który postawiłam sobie jako wyzwanie wiele lat temu, jeszcze zanim powstał i jeszcze zanim zaczęłam rysować białą kredką. I choć bardzo chciałabym, aby jego polski oryginał w końcu po kilkunastu latach i nieudanych kontraktach z polskimi wydawnictwami odnalazł swój zaciszny kąt (trzeba mieć nadzieję:)), to w wersji anglojęzycznej wkrótce pojawi się na kanadyjskim rynku pod moim stałym pseudonimem. Zamieszczam poniżej fragment z oryginału, w którym poczciwa Vera Maskethouse - podczas wywiadu z kontrowersyjnym dziennikarzem Karlem - opowiada przygodę, która zdarzyła się jej podczas pewnej podróży po astralnym świecie:
 
Kobieta grabiła liście rozdmuchane przez wiatr. Gdy już zgrabiła ich znaczną część, wiatr rozdmuchiwał je ponownie, a ona znów cierpliwie je zbierała. Tylko że liście zbierały się nad ziemią i jej nie dotykały. Pod koniec prac kobieta wyjęła z kieszeni delikatny przezroczysty woreczek i otworzyła go, unosząc powyżej łokci. Powiedziała głośno kilka niezrozumiałych dla mnie słów. Mówiła w nieznanym jakimś egzotycznym języku. Liście nagle wskoczyły do woreczka! Zaniosła pełen liści woreczek pod stojące nieopodal rozłożyste purpurowe drzewo. Otworzyła sakiewkę i - ku memu zaskoczeniu - liście powędrowały z powrotem na ogołocone uprzednio gałęzie, tworząc na powrót piękną ukoronowaną roślinę! Zjawisko to wstrząsnęło na tyle moim postrzeganiem prawdy i fikcji, że po powrocie długo nie mogłam się pozbierać.
 
Wielu ludzi uważa, że życie po życiu jest wierutną bzdurą, a ci, którzy w to wierzą, są szaleńcami, najdelikatniej ujmując. Był czas, gdy sama otarłam się o doświadczenia z pogranicza. To właśnie wtedy w mej głowie powstał pierwszy zarys ASTRALA dla osób, które potrzebują odpowiedzi na pytania, których ja wówczas poszukiwałam. Ta fantastyczna opowieść zawiera oczywiście w sobie elementy dodane, lecz opiera się o zjawiska, które oferują szersze pojmowanie ludzkiej egzystencji. 
We współczesnym świecie wszystko staje pod ogromnym znakiem zapytania, a wartości i definicje wywracają się do góry nogami. Dla człowieka, który dzieciństwo spędził na rysowaniu w trudnym czasie politycznego ucisku, w młodości biedy studenckiej, pochłaniając Matrixa, u schyłku dojrzałego życia takie furtki otwiera się już nie dla siebie, a innych. Wystarczy wyjrzeć odrobinę poza swój mikro świat, aby zauważyć, że im więcej się dowiadujemy, tym mniej wiemy. Wystarczy chcieć zrozumieć, że samodzielność to nie tylko ogarnianie swego terytorium, a przede wszystkim autonomiczne myślenie, częstokroć niezgodne z poglądami większości. To w końcu też osobliwe odrzucenie dla zasad, ideologii, światopoglądu, jakichś prawd nadrzędnych, do których inni być może jeszcze nie dotarli albo zwyczajnie walka o te idee - często właśnie samotna. Życie jest tylko nieustannym ciągiem zdarzeń w jakże harmonijnie zorganizowanym, żyjącym własnym życiem Wszechświecie. A my w związku z tym nie możemy być po prostu dwunogimi bezdusznymi stworzeniami bez żadnego celu ani sensu. Mam nadzieję, że będziecie wyczekiwać dalszych losów tej opowieści.  
 




 

Posty

KONTAKT

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *